Jak członek zarządu może uwolnić się od długów spółki z o.o.
Jeżeli egzekucja przeciwko spółce z o.o. okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu tej spółki odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. To zasada wynikająca wprost z przepisów Kodeksu spółek handlowych. KSH określa też przypadki, w których członkowie zarządu mogą się uwolnić od tej odpowiedzialności.
Funkcja członka zarządu w spółce z o.o. wiąże się nie tylko z realnym wpływem na działalność firmy, ale również z odpowiedzialnością. Kluczowy w tym zakresie jest przepis art. 299 KSH, który w określonych sytuacjach pozwala wierzycielom sięgnąć do prywatnej kieszeni zarządzających spółką. Istnieją jednak przesłanki, które umożliwiają członkowi zarządu uwolnienie się od tej odpowiedzialności.
Zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 299 § 1 KSH, jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Oznacza to, że wierzyciel, który nie zdołał odzyskać swoich należności z majątku spółki, może pozwać osoby zasiadające w jej zarządzie. Zakres tej odpowiedzialności obejmuje cały prywatny majątek członka zarządu. Przepisy KSH przewidują jednak okoliczności, w jakich członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności za długi spółki. Ciężar dowodu w tym przypadku spoczywa w całości na pozwanym zarządzającym.
Wyróżnić można trzy autonomiczne przesłanki egzoneracyjne, na które można się powołać. Wykazanie jednej z nich uwalnia członka zarządu od odpowiedzialności za niezaspokojone zobowiązanie spółki.
Pierwsza i zarazem zasadnicza przesłanka to zgłoszenie we właściwym czasie wniosku o upadłość spółki albo wydanie w tym czasie postanowienia o otwarciu jej postępowania restrukturyzacyjnego bądź o zatwierdzeniu zawartego przez nią układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu. Rolą zarządzającego jest wykazanie, że we właściwym czasie zgłoszony został wniosek o ogłoszenie upadłości spółki lub w tym samym czasie otwarto postępowanie restrukturyzacyjne bądź zatwierdzono układ. Kluczowe jest tu pojęcie „właściwego czasu”. Zgodnie z prawem upadłościowym, wniosek taki należy złożyć w terminie 30 dni od dnia, w którym spółka stała się niewypłacalna, czyli utraciła zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Terminowe złożenie wniosku jest dowodem na dochowanie przez członka zarządu należytej staranności.
Członek zarządu może również uwolnić się od odpowiedzialności, jeśli udowodni, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości w odpowiednim terminie nastąpiło nie z jego winy. Ta przesłanka ma charakter indywidualny i ocenia się ją w kontekście konkretnej sytuacji danej osoby. Przykładem może być długotrwała choroba uniemożliwiająca podejmowanie działań lub faktyczne odsunięcie od spraw spółki, mimo formalnego pełnienia funkcji.
Trzecia możliwość obrony to wykazanie, że pomimo niezgłoszenia wniosku o upadłość, wierzyciel nie poniósł szkody. W praktyce sprowadza się to do udowodnienia, że nawet gdyby wniosek o upadłość został złożony we właściwym czasie, to majątek spółki był na tyle niewielki, że dany wierzyciel i tak nie otrzymałby zaspokojenia swojej należności. Tego typu argumentacja wymaga powołania dowodu z opinii biegłego sądowego, w szczególności z zakresu rachunkowości, który po zbadaniu dokumentacji finansowej spółki oceni, czy fundusze masy upadłości pozwoliłyby na choćby częściowe zaspokojenie wierzycieli.
Odpowiedzialność członków zarządu spółki z o.o. na podstawie art. 299 KSH jest realnym ryzykiem. Istotne jest zatem bieżące monitorowanie sytuacji finansowej spółki i niezwłoczne podejmowanie działań, gdy tylko pojawią się symptomy niewypłacalności. Wykazanie jednej z powyższych przesłanek egzoneracyjnych jest skuteczną drogą do ochrony prywatnego majątku przed roszczeniami wierzycieli spółki.